środa, 9 grudnia 2015

Od samego początku nie mogłem oderwać od niej wzroku, jest taka śliczna, że mógł bym patrzeć na nią godzinami i tak też zrobiłem patrzyłem się na nią całe rozpoczęcie roku szkolnego. Uczucia jakie, wtedy mi dopisywały ciężko jest nazwać, wiedziałem jedno pokochałem ją od pierwszego wejrzenia, czułem radość  , i strach ponieważ nie wiedziałem  , czy Karolina odwzajemni moje uczucia, a może ma kogoś...?! To było by naprawdę straszne, wiedziałem, że za wszelką cenę muszę do niej podejść porozmawiać z nią poznać ją, tylko, że jest coś co mnie blokowało, jestem strasznie nie śmiały, było to dla mnie wręcz nie wyobrażalne podejść i tak poprostu zagadać, czego strasznie żałuję, bo może od samego początku wszystko potoczyło by się zupełnie inaczej, więc jak to ja nie podszedłem... Po powrocie do domu, siedziałem i myślałem, tylko i wyłącznie o niej, bardzo lubiłem grać na komputerze, jednak w tym momencie nie sprawiało mi to kompletnie żadnej satysfakcji, wolałem położyć się na łóżku i dumać o mojej Królowej, tak zleciał mi cały dzień i cała noc praktycznie, nawet na chwilę nie zmrużyłem oka, mimo, tego rano w ogóle nie odczuwałem zmęczenia.
Po raz pierwszy w życiu nie spóźniłem się wtedy do szkoły, szedłem z ogromnym strachem na sercu, bałem się mojej reakcji na jej widok, długo nie musiałem czekać bo zobaczyłem Ją już od drzwi, i jak zareagowałem ? Nogi się pod mną ugięły zamurowało mnie, dniami i nocami mógł bym wpatrywać się na to piękne ciało na te śliczne oczka, Ona jest moją Boginią pomyślałem. Była pierwszą i ostatnią osobą, która pokochałem.
Ona po chwili odeszła od wyjścia i udała do klasy a ja przez jeszcze bite pięć minut stałem w miejscu i nie mogłem do siebie, gdy lekko się ocknąłem również poszedłem do klasy miałem, wtedy Chemie, tylko co mi po tym, że tam byłem skoro nie zapisałem, nawet strony w zeszycie bo nie byłem w stanie się na niczym innym skupić, minęły mi tak wszystkie, lekcje.
Gdy wracałem ze szkoły do domu,  moim znajomi pytali mnie czy wyjdę, gdzieś z nimi, jednak ja nie miałem na to najmniejszej ochoty, moje myśli skupiały się, tylko i wyłącznie na Karolinie, i w spokoju u Siebie w domu chciałem te myśli realizować z nadzieją, że tak odnajdę w sobie odwagę i się do niej odezwę. Po długich godzianch namysłu wreszcie ją odnalazłem ( tak mi się bynajmniej wydawało ) byłem, taki szczęśliwy bo wiedziałem, że mi się to uda, ta. podekscytowany, poszedłem spać bez kolacji, nerwów tak bolał mnie brzuch, że nie byłem w stanie spojrzeć, nawet w stronę jedzenia